Jak to jest żyć w kłamstwie
15 września 2019, 11:54
Witajcie Kochani
Tak się ostatnio zastanawiam, czy aby każdy z nas rodzi się z równymi szansami ??
Jak pisze Milton Friedman: "Nie istnieje coś takiego jak darmowe obiady." więc to by się zgadzało, bo moja ukochana żona za darmo jak się okazuje dupy nie dawała :-)
Nie nazwę jej prostytutką, choć pewnie bardzo bym nie przesadził ale Wiecie jak to jest, mimo wszystko ją kocham i to naprawdę mocno kocham.
Na tym świecie nic nie jest za darmo, nawet własna rodzina to kosztowny wydatek, weźmy np mojego brata do dziś się zastanawiam jak on wogóle znalazł żonę, fakt brzydka jak noc ale w twarz mu przecież o tym nie powiem, z drugiej strony ja mojej żoneczki w Mińsku Mazowieckim też nie poznałem, ot przypadek na jednej z tzw zabaw studenckich, ależ to były czasy ehhh...
Swoją drogą na tej właśnie zabawie, i to bez przesady powiem po chwili rozmowy poszliśmy do kibelka a moja Agnieszka już miała mojego kutasa w usteczkach, ehhh ależ ona potrafi obciągać, kto by pomyślał taka grzeczna i spokojna dziewczynka, z dobrego domu, wszystko poukładane a w ustach istny odkurzacz, no lachociąg wrecz zawodowy !!!!.
Przyznam że z moim kutasem długości 13cm w zwodzie bardzo jej nie zaimponowałem, ale pochwaliła mnie że przynajmniej był twardy, kiedy doszedłem o mało się nie udławiła, sperma wypływała jej między ustami aż nosem poszła, ale co się dziwić poza waleniem konia nie miałem innych okazji na sex, w ogóle nie uprawiałem sexu.....
Cóż życie to wredna suka jak moja żona, ale przynajmniej mogę rżnąć ja w dupę bo co innego mi pozostało ... cdn
Dodaj komentarz